Miesięczne archiwum: czerwiec 2015

Piknik biblioteczny w Rudnikach

Choć pogoda mało piknikowa, nie przeszkodziła rudnickiej filii naszej biblioteki w zorganizowaniu Przedwakacyjnego Pikniku Bibliotecznego pod hasłem ZABIERZ KSIĄŻKĘ NA WAKACJE. Co prawda musieliśmy zmienić plany i przenieść się z placu przed filią do sali Domu Ludowego w Rudnikach, jednak atmosfera pikniku została zachowana. Było zarówno coś dla duszy, jak i ciała.

Gwoździem programu był spektakl Grupy Teatralnej „Perełka” pod tytułem „Klik”, opowiadający o przewadze świata rzeczywistego nad wirtualnym. Przy pomocy oszczędnej, lecz przykuwającej uwagę scenografii, pomysłowej choreografii, wierszy Juliana Tuwima i intrygującej inscenizacji, dzieci pod przewodnictwem Renaty Knop zamieniły rudnicki Dom Ludowy w najprawdziwszy teatr.

Po części artystycznej przyszedł czas na strawę dla ciała, czyli kiełbasę z grilla, bez której żaden prawdziwy piknik nie może się odbyć. Następnie dzieci wzięły udział w konkurencjach sprawnościowych oraz zabawie tanecznej. Nad całością zaś czuwały nauczycielki ze Szkoły Podstawowej w Rudnikach.

A mówiąc krótko: Rudniki godnie przywitały wakacje.

Dzień Dziecka z folklorem w Rudnikach

3 czerwca 2015 r. odbyła się w rudnickiej filii naszej biblioteki impreza z okazji Dnia Dziecka. Wzięły w niej udział przedszkolaki i dzieci z klas I-III tamtejszej Szkoły Podstawowej. Z tej okazji wystąpił zespół ludowy „Rudniczoki”, który dla najmłodszych przygotował program „Co babcie i dziadkowie śpiewali, kiedy byli mali”.

W repertuarze znalazły się piosenki „Czarny baran”, „Poszła żabka po wodę”, „Zielony mosteczek”, „Miała baba koguta”.

Prócz tego, dzieci miały okazję poznać zabawy sprzed 60 lat: kółko graniaste, „Mało nas do pieczenia chleba” lub „Chodzi lisek koło drogi”. Oczywiście seniorzy wraz z maluchami każdą z zabaw wspólnie przetestowali. Jak się okazało, wytrzymały one próbę czasu.

Karmelkowo z „Rudniczoków” opowiedziała, jak wyglądała szkoła w jej czasach, zaś do zabaw przygrywała na organkach. A po części zabawowej panie poczęstowały dzieci plackami z domowego wypieku.

Przypomnijmy, że zespół ludowy „Rudniczoki” działa w rudnickim środowisku już 38 lat. Opiekuje się nim Stefan Dziamski, zaś kierownikiem jest Wanda Kałek czyli właśnie Karmelkowo. W występach „Rudniczokom” towarzyszy Kapela Marka Dudy.

„Rudniczoki” są mocno zaprzyjaźnione z tamtejszą filią naszej biblioteki, gdyż próby zespołu odbywają się właśnie w bibliotecznej czytelni.

Włóczkersi dotarli do Opalenicy

Cieszące się coraz większą popularnością w Polsce Kluby Włóczkersów dotarły też do Opalenicy. Pierwsze spotkanie odbyło się 12 stycznia w czytelni naszej biblioteki. Panie przyniosły ze sobą swe wełniane arcydzieła, by nie tylko wymienić doświadczenia, ale też włączyć się w jedną oryginalniejszych akcji charytatywnych ostatnich lat.

im zatem są owi Włóczkersi?

Wszystko zaczęło się od siostry Cecylii Śmiech – urszulanki z Poznania. Jak podaje artykuł z „Głosu Wielkopolskiego”:

– Siostra przełożona usłyszała w telewizji apel polskich żołnierzy, którzy mówili, że potrzebna jest pomoc dla dzieci w Afganistanie. Jedna z sióstr miała dużo włóczki po swojej zmarłej bratowej. I któregoś dnia podczas modlitwy, siostra połączyła te fakty. – Cecylia umie robić na drutach, a ta ma włóczkę i nie wie, co ma z nią zrobić – wspomina.

Zgodziłam się, ponieważ bardzo chciałam pomóc i lubię robić na drutach – opowiada siostra Śmiech.

Urszulanka z Poznania pierwsze 150 kolorowych czapek zrobiła w 2009 roku. Rok później wydziergała kolejnych 100. O akcji zrobiło się głośno i ludzie z całego kraju zaczęli wysyłać siostrze włóczkę.

Niebawem Kluby Włóczkersów zaczęły powstawać w całym kraju, a w tym roku miłośniczki robótek na drutach spotkały się także w Opalenicy. Na pierwszym spotkaniu panie przede wszystkim pochwaliły się swymi niemałymi umiejętnościami oraz rozdzieliły między siebie włóczkę, z której zamierzają zrobić czapki, szaliki i rękawiczki dla potrzebujących dzieci z Afganistanu. Kolejne spotkanie planowane jest na początek lutego.

Informujemy, że opaleniccy Włóczkersi chętnie przyjmą nowych klubowiczów. Apelujemy też do czytelników, którzy posiadają w domach zbędną włóczkę, by zechcieli przynieść ją do naszej placówki. Na pewno się ona u nas nie zmarnuje.

Zainteresowanych prosimy o kontakt telefoniczny (61 44 77 460 wewn. 235) lub też osobisty z koordynatorką działań opalenickich Włóczkersów – panią Wiesławą Rokus.